To jest moja pierwsza tilda i wiem że nie ostatnia. Jak weszłam na ten blog to oniemiałam. http://fanklubtildy.blogspot.com/ . Całą noc nie spałam a rano szybciutko pojechałam po materiał i szyłam szyłam, jedna rączka druga rączka nóżki i jeszcze tułów spodenki sukienka.......i co za radość, mam swoją własną tildę.
9 komentarzy:
Piękna ta Twoja Tilda! I niech nie będzie ostatnia-choć chyba nie ma się co obawiać, bo kto posmakował Tildy, to ciężko się uwolnić:) Pozdrawiam słonecznie wśród kropelek deszczu*
Naprawdę śliczna... Czekamy na kolejne...
Pozdrawiam cieplutko...
Witam Imienniczkę, ja mieszkam pod Bydgoszczą.
Sama nie wiem jak do Ciebie trafiłam...
Śliczna lala...a ja do tej pory myslałam, że Tilda to imię lalki, a teraz wszystko jasne Tilda to tak ogólnie ...uszyta lala. No, całe zycie się uczymy ponoć.
Ale lale świetna, a ta ze skarpetki zabójcza.
Bardzo serdecznie pozdrawiam
Mirka
Swietne efekty, przeslodkie lalki, dobrze dobrane kolory, super wykonanie.
Sama odebralam dwa dni temu dwie ksiazki Tildy i uszylam swoja, choc pierwsze dwie "popelnilam" tak sobie, jak sie to mowi "na oko".
Pozdrawiam z daleka...:)
Fantastyczna i taka perfekcyjna we wszystkim. Przepiękna.
Dziękuję za pochwały. Tak miłe opinie bardzo mobilizują.
Idę szyć następne.
Pozdrawiam serdecznie
Ona jest śliczna. Szukam co by tu na początek uszyć .... chyba coś prostszego (ślimaka np.) ... ale taką jak Twoja na pewno kiedyś zrobię bo jest wyjątkowa.
Pozdrawiam słonecznie ...
cudna jest i ta piękna sukienka - ech
no całkiem super-ja tam znawcą nie jestem-sama zaczęłam niedawno-ale twoja lala naprawdę mi sie podoba, zapraszam też do mnie i pozdrawiam klubtilda.blogspot.com
Prześlij komentarz